Telewizja to medium odchodzące w niebyt! Dla niektórych staruszków, stwierdzenie szokujące, ja się do takich nie zaliczam, mając świadomość, że Milenialsi programów z telewizora nie oglądają!
Smutnym efektem braku owej świadomości jest klęska wyborcza prawicy, zwyczajnie zapomnieli o młodych.
Nie o tym jednak, ale o telewizji w naszych domach. Mój krąg znajomych jest wielce ograniczony, prawie nie odwiedzam ludzi w ich domach. Jednak na podstawie śladowych, a czasem zupełnie nieoczekiwanych odwiedzin stwierdzam, że im staruszek bardziej wiekowy, tym mocniej zaangażowany w polityczną naparzankę.
Dla mnie nie do pomyślenia, abym miał swój domowy telewizor włączony non stop i to na telewizję informacyjną. Niestety w wielu domach i stwierdzam to z wielkim zdumieniem, z ogromnych telewizorów, przez okrągłą dobę sączy się jad z TVN24.
Nie mówię tego złośliwie, ale z pewnym zażenowaniem, szczęśliwie wszystkie poczynione obserwacje dotyczą domów z rodzinami 60+ z dużym naciskiem na ów PLUS!
Zwyczajnie, dziadki bez własnego życia osobistego, haustami łykają zatruty przekaz, podnosząc sobie ciśnienie! Szczęściem od Pana Boga, w tym wieku, mogą zaszkodzić tylko sobie, a nie innym.
Wracam jednak do siebie, czyli namiętnego oglądacza seriali kryminalnych.
Jak wielokrotnie pisałem, Columbo i Monk, to moja stała agenda. Współczesnych prawie wcale, a jeśli już to tylko francuskie.
Z tymi francuskimi, to zachodzę w głowę, czemu, ale zapewne z pewnością, to sentyment z dzieciństwa i zauroczenie Żandarmem z St. Tropez. Potem wakacyjne wycieczki w różne rejony Francji i na starość telewizyjne podróże w znane z autopsji klimaty.
Tak, tak, francuskie seriale kryminalne wcale nie są paryżocentryczne, ale dzieją się w różnych departamentach kraju, a wśród kryminalnych akcji znajdzie się zawsze czas na ekspozycje miłych dla oka widoków przyrody, architektury i zwyczajów regionu.
W większości owych, do seriali czy filmów dorzucają swoje, wcale nie małe, trzy grosze regionalne władze. Czy w dobie zaniku zainteresowania telewizją to skuteczna promocja rejonu, nie wiem, ale dla mnie bardzo miła dla oka.
Gołosłownym nie jestem, oto kilka tytułów.
- Agata Christie - Kryminalne zagadki - 3 sezony, każdy w innej epoce, czyli lata 30, 60 oraz 70 miejsce akcji, najbardziej pogardzany rejon Francji ze stolicą w Lille. W mojej ocenie najlepszy sezon, to ten z lat 60 opisany poniżej.
- Kasandra, serial wielosezonowy, miejsce akcji miasto Annecy w Sabaudii.
- Astrid i Raphaëlle - wieloseznowy, rzecz o Monku w damskim wydaniu, rzecz wyjątkowo, dzieje się w Paryżu.
- Genialna Morgane - wielosezonowy - zabawne perypetie geniusz w spódnicy, gustującej w do bólu tandetnych strojach. Znowu promocja górniczego i pogardzanego przez francuzów Lille.
Powyższe są tylko przykłady(moje ulubione), w programach stacji jest jeszcze wiele, wiele innych.