Nasze krajowe towarzystwo rajdowców próbowało, ale bez specjalnych osiągnięć. Najbardziej zapamiętałem Adama Małysza, co to dzielnie stawał w szranki i dojechał! Tak, tak w owych zmaganiach, sukcesem jest już ukończenie Rajdu.
Obecny powrócił w pustynne rejony Arabii, a szejkowie nie szczędzą petrodolarów na jego organizację.
Z krajowych smaczków warto odnotować start ponad sześćdziesięcioletniego Hołowczyca. Jak wynika z linku, gość drzewiej zaliczył sukces na owym, zajmując zaszczytne 3 miejsce.
Do specjalnych fanów Pana Krzysztofa nie należę, bo w mojej ocenie, zawsze bardziej pracował nad wizerunkiem niż kunsztem jazdy, ale to tylko i wyłącznie moja subiektywna opinia.
Jak będzie w tym roku, z artykułu wynika, jak to u Hołka, że wygrywał, wygrywał, wygrywał, a teraz nie wiada, bo konkurencja ma okropnie wypasione auta. No cóż, pożyjemy zobaczymy.
PS. Tak naprawdę bardzo się dziwię, że ktoś jeszcze inwestuje forsę na finansowanie wyścigów dla rajdowca 60+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!