Nieoczekiwane przez sektę PO, zwycięstwo Nawrockiego skomplikowało sytuację Tuska.
Facet który bardzo świadomie od zawsze rządzi przez polaryzację, epatując nienawiścią dla przeciwników politycznych, dostaje łomot na naszej zachodniej granicy.
Ruch Obrony Granic skutecznie przebił się do świadomości Polaków jako alternatywa dla bezprecedensowego niedowładu kontroli niemieckiej granicy przez Państwo Tuska.
Zalew afrykańskich i azjatyckich uchodźców, bezczelnie podrzucanych nam przez Niemców był do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia Wyborów wstrzymywany, aby nie zaszkodzić Trzaskowskiemu.
Obecnie wylewa się pełnym strumieniem przechodząc w tsunami.
Tusk się sroży, rzuca wyzwiskami, nazywając obywateli zaangażowanych w obronę granic, prawicowymi ekstremistami. Mało tego obiecuje zrobić z nimi porządek, w domyśle, zareagować siłowo!!!
PS. Jeszcze w temacie "wariantu rumuńskiego", pomysł państwa Tuska, aby to prokuratura kontrolowała sądy, w kwestii liczenia głosów, to upadek z pieca na łeb jeśli chodzi o fundamentalną zasadę trójpodziału władzy.
Czy scenariusz szaleństwa wciąż leży na stole? Do zaprzysiężenia 6 sierpnia wszystko jest możliwe!!!
I na deser artykulik apologety państwa Tuska, krytyczny, acz znamienny, bo w konkluzji autor sugeruje konieczność dopuszczenia do władzy Trzaskowskiego, co jest aberracją nieprawdopodobną.