Wreszcie wylądowali, uwięzieni w przestrzeni przez 286 dni! Mieli wrócić w ciągu kilku dni, a wyszło jak wyszło!
Skutki smutne dla niemłodych już astronautów, zapewne nieodwracalne.
Jak to się ma do dalekosiężnych podróży np. na Marsa?
Niezbyt obiecująco! Wylądują na Czerwonej Planecie i co, będą przechodzić auto rehabilitację? Bezsensowne!
Można oczywiście założyć że poniższe dane, to stan na dziś, a postęp techniki umożliwi szybsze dotarcie, jednak to wciąż żałośnie bliskie, własne podwórko.
NASA wskazuje, że nominalny czas dotarcia na Marsa to 9 miesięcy. Powrót z Marsa na Ziemię to kolejne 9 miesięcy. Na samym Marsie należy odczekać 3 miesiące, aby planety znajdowały się w odpowiedniej odległości. Łaczny czas trwania lotu na marsa to 21 miesięcy.
Wracam do bardzo logicznej hipotezy, podróże w przestrzeń kosmiczną na większe niż księżycowe odległości, sensu nie mają, ba są wręcz niewykonalne.
Prawdziwa eksploracja Wszechświata będzie możliwa przez kosmiczne(gwiezdne) wrota, które przeniosą podróżnych w określony, nawet najdalszy punkt we Wszechświecie przy zastosowaniu, niezgłębionych do tej pory praw fizyki.
Każdy punkt Wszechświata jest dla człowieka na wyciągnięcie ręki, tylko nie jesteśmy jeszcze na odpowiednim etapie rozwoju, aby tam sięgnąć.
Stąd też mój sceptycyzm, co do tzw. UFO, to co nas otacza nawet oddalone o ponad 3 miliardy lat świetlnych, to wciąż nasze podwórko, do zagospodarowania i żadnych kosmitów małych czy dużych w owej przestrzeni nie ma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!