Narodowy Bank Polski, dzięki mądrej polityce Prezesa Glapińskiego dysponuje już 480 tonami złota.
Dla przypomnienia, to o połowę więcej niż obecnie mają w swych skarbcach Sovieci.
Nasze złoto, mimo braku zagrożenia jest przechowywane w skarbcach Londynu i Nowego Jorku.
Przy okazji owej przezorności, słów parę o polskim złocie i jego peregrynacjach zaraz po wybuchu II Wojny.
Nasze ówczesne zasoby zmagazynowane w kraju, wynosiły 75 ton i szczęśliwie zdołano je ewakuować z kraju, dzięki poświęceniu grupy patriotów.
Dla mnie jednak niezrozumiałym pozostanie, jak można było dopuścić do ryzyka utraty narodowego skarbu!
Wszak od początku roku 1939 wojna wisiała na włosku, dlaczego władze naszego państwa, krótkowzrocznie zwlekały i jeszcze przed wybuchem Wojny, nie zdecydowały się wywieźć polskiego złota w bezpieczne miejsca Londynu czy Nowego Jorku?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!