Przez kilka dni byłem mocno zaniepokojony, ani słowa od Dimy, ani literki wpisu. Na odwyk chłopa skierowali, czy zapił się na śmierć?!
Ufff, jednak żyje, ba znowu się uaktywnił, znowu pisze, czytam z zapartym tchem, chłonę. Na zdarowie Towarzyszu:-)
PS. Coraz lepsze wiadomości w kwestii soviet ropy, brawo.
W Sovietii brak rąk do pracy, więc sięgają po rączki!
W WDW brakuje dowódców, riebionki dowodzą kompaniami!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!