Większość produktów prezentowanych w poniższym linku jest mi nie znana. Wyjątkiem Torcik Wedla, był naprawdę znakomity, budyń no i oczywiście Pepsi, ale to gierkowski słodziak rodem z Ameryki.
Co do smaków, których mi brakuje, no nie wiem, ale napewno ówczesne kabanosy oraz ich niezapomniana pyszność i trzask tłustych bąbelków, które smakowicie pękały w trakcie kabanasowej konsumpcji, ech.
Teraz już takich nie uświadczysz, szukałem, próbowałem prawie wszystkie, współczesne odmiany, nie ma, nie znalazłem!
Druga niezapomniana "słodycz", konserwa tyrolska i turystyczna, ich słony posmak, zmieszany z przepyszną galaretą i tłuszczykiem, ślinka cieknie. Szczęściem, zachowały się, są do dostania, szczególnie polecam wyroby Krakusa.
Co do prawdziwych słodkości, ostało się Prince Polo, ale to już nie to, swoją drogą, Torcik Wedlowski, również stracił swój urok, gdy jest na wyciągnięcie ręki w każdej Biedronce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!