Lewacki paradygmat w temacie obowiązkowej edukacji gawiedzi trwa w najlepsze!
Co film czy serial bohaterowie w większości muszą być wymieszani rasowo, małżeństwa są najczęściej biało czarne.
Co film czy serial musimy oglądać pary homo, szczęściem, że nie we wszystkich produkcjach tytułują się per „mąż” i „żona” i tylko w niektórych namiętnie całują!
Nic to, że mieszane czarno białe pary stanowią ułamek społeczeństwa, nic to że pary homoseksualne, to niewielki procent populacji.
Celem współczesnej bolszewii jest oswajanie nas prostaczków z tzw. normalnością.
Nic to, że w życiu codziennym ponad dziewięćdziesiąt procent z nas nie spotka wśród znajomych czarnobiałej czy homoseksualnej pary, rolą edukatorów jest robić wszystko, abyśmy ów wirtualny nierzeczywisty stan społeczeństwa zapisali w podświadomości.
Co robić, aby nie sfiksować?! Trzeba przeczekać, bo z Ameryki czuć już ożywczy powiew normalności.
W temacie filmów i seriali, no cóż, moje noworoczne postanowienie, nie oglądać współczesnych „dzieł”, rezerwując swój czas, li tylko do wytworów z ubiegłego wieku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!