Stephen Hawking, pokrzywiona ikona na wózku. Jeden z najbardziej przereklamowanych fizyków. Ogłaszał swe mądre teorie dotyczące kosmosu i niezbyt mądre dotyczące przyszłości naszego globu. Od dziesięcioleci zamknięty w szklanej kuli swego kalectwa, utracił kontakt z rzeczywistością, a ogląd świata przez pryzmat geniusza w klatce zupełnie go zwichrował.
Bredzenie o końcu świata z uwagi na rosnące zaludnienie, bajdury o globalnym ociepleniu, to wszystko obalili inni równie mądrzy, ale nie tak medialni jak rzeczony.
Do tego przez swoje nieszczęście, totalny ateista, co zdecydowanie dyskwalifikuje jego intelekt.
Ikona podobna do Einsteina, której Pan Bóg mimo śmiertelnej choroby darował dodatkowo pół wieku, niestety błądził do końca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!