niedziela, 10 grudnia 2023

Ulubione marki, gadżety i inne nawyki - aktualizacja

W lutym 2014 wystukałem tekst z tytułem jak wyżej. Dziś porannie odświeżyłem sobie treść i cóż się okazuje, człek zmiennym jest, bez aktualizacji się nie obejdzie.
  1.  Kawa, rozpuszczlna, li tylko w ostateczności, codzienny poranek z mieloną osobiście ziarnistą, typu espresso lub podobną, oczywiście z włoskiej kawiarki parzonej na gazie, najważniejsze aby za kwaśna nie była. Dodatki, cynamon, imbir i kardamon oraz obowiązkowy kleks mleka skondensowanego. Nie kupuję najtańszych, ale zawsze poluję na te ze średniej półki, czyli Delmayer, Jacobs, Lavazza, ale wtedy, gdy są w promocji. Tym promocyjnym modus operandi, schomikowałem zapasik na co najmniej półtorej roku! Zwyczajnie za częste te promocje.
  2. Dżinsy, bez zmian, Levis i nic poza tym.
  3. Garnitury, Bytom tak, najlepsza marka na świecie, ale używam bardzo sporadycznie, więc mało istotne.
  4. Buty do biegania, przestałem być ortodoksem, bo mniej biegam, kupuję więc tańsze, zresztą ostatnio naciąłem się na Nike'ach, które obcierają pięty, zgroza.
  5. Auta, nie, nie, nie, tylko nie Ford, no i oczywiście żadnych niemieckich z wyjątkiem Mercedesa, pozostałe no cóż w zależności od zasobności kieszeni. Acha, jak ognia unikam, tzw. nowości, czyli trzycylindrowych z turbodoładowaniem, a takich ostatnio zatrzęsienie!
  6. Aparat foto lustrzanka, z uwagi na osprzęt, czyli obiektywy, wiernym marce Canon.
  7. Aparat foto kompakt, mam Lumixa, świetny stosunek ceny do parametrów technicznych.
  8. Kamer nie używam, jak filmik sporadyczny, to z iphona.
  9. Niezmiennie iphone, tylko dla biblioteki muzycznej oraz świetnego aparatu foto i kamery, niezmiennie beznadziejna bateria.
  10. Krem pod prysznic, ha, ha, ha, bez znaczenia, po każdym i tak skóra sucha jak pieprz.
  11. Laptop, bez przywiązania do marki, byle nie Apple, bo za drogi.
  12. Buty, moja słabość, ale zdecydowanie nie Ecco, firma zeszała na psy, a podeszwy po jakimś czasie ulegają autodestrukcji, zdecydowanie nie polecam!
  13. Zegarki, no cóż może być Tissot, ale japońskim Citizenem też nie pogardzę.
  14. Długopisy, cienkopisy, bez zmian, najtańsze w każdej kieszeni, zresztą to samo mam z okularami do czytania, niezmiennie 1,5 dioptrii, kupowane w tanich chińskopodobnych Dealzach.
  15. Muszka, ha, ha, ha, muzyka przeszłości, ale zdecydowanie od wielkiego dzownu lepsza od krawata.
  16. Lodówki, pralki, tylko określonej marki, większość rozpada się wcześniej niż po 5 latach i jest nienaprawialna, wyjątki są, a i owszem, np. marka Samsung.
  17. Telewizory, bez preferencji, póki co LG, ale kolejny zapewne z pewnością Samsung.
  18. Ulubiona plaża bez zmian Jelitkowo 65, chociaż wielce sporadycznie, raz, a może dwa razy w sezonie.
  19. Ulubiona tawerna, Klippera nie ma, spalony. Jeśli na rybę, do Rybakówki w  Oliwskie knieje Doliny Radości. Dość zgrzebnie, ale wśród zieloności, a i dania całkiem, całkiem.
  20. Z fastfoodów wciąż KFC.
  21. Ulubiona ulica w Gdańsku, hm, póki co nie mam.
  22. Kultowa książka, Karolcia wciąż i na zawsze!
  23. Kreskówka, bez zmian, Kaczor Donald.
  24. Bez zmian, Aqa od Armaniego.
  25. Inne, no cóż, hm, dopiszę później.
PS. Celem porównania zmian, link do listy pierwotnej z 12 lutego 2014.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!

53 - Mayenne - Region Pays de la Loire

Departament Mayenne - sławny starożytnością departament, w okolicach dzisiejszej wioski Jublains, zwycięzcy Rzymianie wznieśli swoje miasto...