W głowie się nie mieści taki MSZ! Rozbuchane ego, a w głowie sieczka. Kupił bilet na zwiedzanie Kremla, mając nadzieję, na spotkanie z Putinem!
Toć to Bukietowa z Co ludzie powiedzą, w męskim wydaniu!
Powie ktoś, ale ten osobnik był przecież Ministrem u Premiera Olszewskiego, a potem u Kaczyńskiego. Tak jest, ale to były inne czasy, a kryteria profesjonalizmu były wtedy bardzo obniżone. W przypadku Radzia, wystarczyła karta afgańska, oksfordzki licencjat i co bardzo istotne, znajomość angielskiego na jako takim poziomie! Brzmi to dziś nieprawdopodobnie, ale wtedy na szczytach władzy, prawie nikt językami nie władał!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!