Śnieżyca jak śnieżyca, jeśli gwałtownie pada i wieje nigdzie w świecie poradzić sobie ze skutkami nie potrafią, zwyczajnie trzeba przeczekać i ruszyć z pomocą. Ludziska uwięzione psioczą, narzekają, no cóż norma.
Nie w Sovietii jednak, tam wszelka krytyka jest cenzurowana, nawet na szczeblu lokalnych kacyków.
Wniosek, balon niezadowolenia napełnia się coraz bardziej, kiedy wybuchnie? Pożywiom uwidim;-)
Pompowaniem rozdętego balona, ale w innej kwestii, próbują komuszki z Chin. Bardzo bym chciał, aby spróbowali desantu na Formozę. Łomot byłby murowany i kompromitacja gorsza niż Sovietów na Ukrainie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!