Na rynek krajowy powraca Playboy! Ech, kiedyś, to było pismo! Znane panie i panienki, skuszone mamoną, ukazywały swe lekko odsłonięte wdzięki, a pozostałe fotki nurmerów, uzupełniały mniej znane, ale bardziej roznegliżowane dziewoje. Pierwszym Naczelnym wydania polskiego był pan z pociągiem do mężczyzn, no cóż!
Treści wypełniające, niegodne uwagi. Co do wydań które kupowałem, to tylko i wyłącznie ze znanymi paniami, nawet kilka numerów mam. Najlepszy numer, z enerdowską łyżwiarką figurową, Katariną Witt. Hm, może są bardzo wartościowe:-)
Nowy pomysł na reaktywację, no cóż nie wydaje mi się sensowny. Playboy, w wersji elektronicznej i z dominacją tekstu?! Zupełnie bez sensu! Nie ulega jednak kwestii, że pierwszy numer z czystej ciekawości kupię.
Pamiętają Państwo "Misia" z FIFA, jak to się z Putinkiem obściskiwał? Mistrzostwa Świata w Moskowii minęły, a Miś po raz kolejny wybrany! Ta ponadnarodowa organizacja rządzi się swoimi prawami, nie podlega żadnej krajowej jurysdykcji i taki MIŚ Gianni Infantino może sobie spokojnie powiedzieć, ja tu jestem kierownikiem tej szatni, nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobi?! Koniec kropka w temacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!