Wciąż fascynuję się geografią, a na przełomie lat niezmiennie rozważam jak to jest w okolicach Kiribati?
Wszak tam na kresach świata, gdzie tylko woda, woda i malutkie wysepki przebiega linia zmiany daty. To tam jedni świętują Nowy Rok, a nie tak odlegli sąsiedzi dopiero rozpoczynają ostatni dzień grudnia. Poniżej link w temacie, bo za chwilę pierwsi pacyficzni wyspiarze otworzą korki od szampana!
Do Siego Roku!
Przepisy od Monatowej, na Sylwestra i nie tylko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!