Generał Rozwadowski umarł przedwcześnie, wszytko wskazuje, że został otruty. Jest oczywiste, że był solą w oku Piłsudskiego jako architekt Victorii Warszawskiej. Kategoryczne zaprzeczanie jak poniżej nie ma żadnego oparcia w dowodach! Tak jak oparcia procesowego nie ma teza o otruciu. Jednak tajemnicze okoliczności śmierci i sam fakt prześladowania Generała, rodzi wiele, bardzo wiele wątpliwości!
Podobnie jest z wciąż podsycanym kłamstwem, o zabójstwie Prezydenta Narutowicza! Narracja tamtych czasów, narracja socjalistów, tożsama z obecną śpiewką lewacką, takich osobników jak Michnik, że za mordem stoją "nienawistni" endecy! Oczywista bzdura, Narutowicza zastrzelił, chory na umyśle artysta! Podtrzymywanie łgarstwa leży w interesie obecnych lewaków, jako pała na patriotów. Nienawiść do wszystkiego co narodowe, co wartościowe, co historycznie szlachetne. Wszak nie Polska, nie Naród, ale internacjonalizm, europejskość, antyklerykalizm, to wartości nadrzędne, a narzędziem do storzenia Nowego Polaka Europejczyka jest dezawuowanie i publiczne piętnowanie inaczej myślących. Ot czysty bolszewizm w nowoczesnym wykonaniu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!