Rozdarcie emocjonalne, kibicuję Japonii, ale Chorwacja, to nasz Brat! Hymn, barwy, charaktery, wiara, porządny Trener(był na pielgrzymce w Miedżugorje)!
Komu kibicować w rzutach karnych?!
Ha, ha, ha, dwa karne pod rząd obronione przez Chorwata, potem jeszcze trzeci!Brawo Dominik Livakovič! Hrvatska górą!
PS. Ciekawostka, na boisku ani murzyna:-) Ewenement!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!