Nie miałem i wciąż nie mam najlepszego zdania o Robercie Kubicy, bo przez głupotę zatopił swoją wspaniałą karierę w zmaganiach Formuły 1.
Jednak dzisiejszy tryumf w Le Mans 24, to nagroda za lata(zasłużonego) wyścigowego czyśćca.
Brawo!
Radzio niczym serial brazylijski wciąż pazerny zaszczytów i władzy. Nic to, że pewnych elementów nie staje. Budowanie nowej siły politycznej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!