31 stycznia 2025

Relatywizm

Styczeń szczęśliwie odchodzi w nicość, jak dla mnie to zawsze najdłuższy miesiąc roku. 
Mimo, że ten obecny był w miarę znośny i niezbyt zimowy, a zwłaszcza końcówka, to i tak dłużyzna.
Zaokienne osmiostopniowe temperatury dość miłe i napawające wiosną, ale, ale, luty przed nami, więc nie wpadajmy w entuzjazm.
Hm, w takiej Australii, styczeń to odpowiednik naszego lipca, ciekawym, czy też im się tak dłuży? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!

Radzio

Radzio niczym serial brazylijski wciąż pazerny zaszczytów i władzy. Nic to, że pewnych elementów nie staje. Budowanie nowej siły politycznej...