Przyznam bez bicia, jak ognia unikam współczesnej polskiej produkcji filmowej, bo do bólu marna. Młodszych i w średnim wieku aktorów nie rozróżniam i nie rozpoznaję, zatrzymałem się na etapie Kożuchowskie i Adamczyka i już dalej nie sięgam.
Poniższy jakże starodawny romans, czyli Magda Zawadzka, Tadeusz Łomnicki i Gustaw Holoubek, ech to byli(są) Aktorzy.
Przy okazji me osobiste wspominki. Onegdaj zachodziłem na śniadania do "kultowego" Czytelnika, na Wiejskiej w Warszawie. Nie raz, nie dwa, miałem przyjemność spotkać tam Panią Zawadzką, Pana Holoubka, a Panu Łapickiemu to nawet widelec z ręki wytrąciłem, niechcący trącając go łokciem, stojąc we wspólnej kolejce po odbiór zamówienia.
Łomnicki, no cóż wielki bufon z niego był i jak każdy aktor okrutnie w siebie zapatrzony, każdą rolę cyzelował do bólu, aż prawie umarł na scenie z tej doskonałości. Do mych ulubieńców nie należał, bo zeszmacił się w czasach komuny, aktywnie uczestnicząc w pracach Komitetu Centralnego PZPR.
PS. Przy okazji, jak mało profesjonalne są obecne media. Wczoraj zmarła średnio znana aktorka Barbara Rylska(ta z Poszukiwany, poszukiwana, co to mąż był z zawodu Dyrektorem), a ignoranccy "dziennikarze", poinformowali o śmierci gwiazdy lat PRLu, Barbary Brylskiej!
Ludzie, to się w głowie nie mieści. Poniżej link do obu sprzecznych info oraz skopiowany fałszywy wpis, bo pewno zaraz zniknie z przestrzeni medialnej.
Pani Barbarze Brylskiej, długiego życia w zdrowiu i pomyślności.
W sobotnie popołudnie nadeszła smutna informacja o aktorce Barbarze Brylskiej. Jak oficjalnie poinformował Związek Artystów Scen Polskich, 89-letnia gwiazda zmarła w nocy z piątku na sobotę. Gwiazda zasłynęła rolami w takich produkcjach jak "Miłość na wybiegu", "Poszukiwany, poszukiwana", "Pan Wołodyjowski" oraz "Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!