Skonfundowany aurą za oknem, zainwestowałem w Netflixa. Tak, tak, długo się opierałem, ale jako że możliwości zrezygnowania w każdej chwili są otwarte, to co tam 60 złotych!
Powiem tak, wśród chłamu i badziewia, można znaleźć coś godnego uwagi. Już od dawna ostrzyłem sobie pilota na serial Lupin. No i już jestem po! Nie powiem, aby powalał, ale, ale, można obejrzeć.
Czy Tłusty Czwartek przyniesie rozpustę? Raczej wątpię, może po jednym i do łóżeczka.
PS. Chociaż, jak zwykle, jestem otwarty na propozycje:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!