Thomas Edison i Elon Musk, choć są wybitnościami z innych epok, to prezentują bliźniacze talenty. Wielkość obu polega na lateratnym podejściu do wyzwań, które potem z odwagą swych pieniędzy i geniuszem organizacyjnym, wdrażają w życie.
Mając na szali oba życiorysy, zdecydowanie przeważa Pan Elon, bo wizjoner angażujący swoją forsę, nie łupi nie kręci nie oszukuje.
Edison i stworzona przez niego stajnia geniuszy - wynalazców, pracowała pełną parą przez wiele lat. Jednak jej założyciel, wszystko co wyszło ze Stajni sygnował swym nazwiskiem! Mało tego, w niecny bo bezwzględny i nieuczciwy sposób kosił konkurentów, aby za pomocą swych wynalazków zmonopolizować wiele dziedzin życia i z tego czerpać niebotyczne zyski.
Elon Musk, tak bezwzględnie próżny nie jest i nie przypisuje sobie geniuszu odkrywcy, a jego wizje, po wielokroć nie trafione, zmagają się z przeciwnościmi rynku i zakusami, nienawidzącej go konkurencji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!