Szanownego Pana Jerzego regularnie czytałem w trakcie covidu, bo był zwięzły i tematycznie profesjonalny, od dłuższego czasu gościa nie czytam, bo uwierzył w swój geniusz felitetonisty, a to niestety skutkuje coraz dłuższymi tekstami, co jest zaprzeczeniem felietonu.
Dziś przy niedzieli zajrzałem i zgłebiłem do samiutkiego końca, znowu tekst za długi, ale, ale, słuszny, więc warto poczytać, bez specjalnych zachwytów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!