Za swoją antpolską agitkę o atakach Łukaszenki na naszą wschodnią granicę, "Pani Reżyser" jest fetowana, ostatnio otrzymała za film kolejną nagrodę i wystąpiła z "wykładem" w Rzymie.
No cóż, należy pilnie odwrócić, groźny dla narracji o Polsce trend, wszak po przyjęciu milionów Ukraińców, nasz kraj zaczął być podziwiany przez świat. Groza, wszak Polacy wyssali antysemityzm i ksenofobię z krwią swych katolickich matek!
W tym też duchu należy naprawiać przekaz, popsuty przez naturalną otwartość naszych Rodaków w przyjmowaniu prawdziwych wygnańców.
Za oczernianie Polski i Polaków, należą się, uznanie i nagrody. W tym też tonie. podczas odbierania lauru, wypowiedziała się pani reżyser, Polacy to katolicy, ale nie chrześcijanie, bo nienawidzą obcych.
Ta pani, urodzona w rodzinie moskiewskich internacjonalistów, od dziecka wychowywana z dala od jakiejkolwiek religii, śmie oceniać kraj swego urodzenia, ba dorabiać maskę całemu Narodowi, przez pryzmat światopoglądu swego i swoich rodziców. Obrzydliwe? Tak, po stokroć tak!
Niestety obojętność, a więc pośrednio akceptacja, wobec tak zachowujących się twórców, to norma w naszym kraju! Dlatego cynicznie podsycana antypolskość, która jest nagradzana profitami, rozzuchwala, zwłaszcza środowisko filmowo teatralnych "udawaczy".
Antidotum? Najważniejsze, aby większość z nas nie przechodziła nad sprawą do porządku dziennego i piętnowała takowe zachowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!