Pierwszy przymrozek oszronił zaokienne auta. No cóż to już pora. Nie żebym tęskinił za mrozem, o nie, nie! Zamierzam nadrobić zaległości i porzucić wysłużonego laptopa, na rzecz czegoś nowszego. Zatem może się zdarzyć przerwa w pisaniu. Chociaż wcale nie musi.
Na rynku walutowym, pasjonujące wysiłki ożywiania "wRublowego" truchła, był moment, że za dolara płacili wczoraj, poniżej 89 Rb! Dziś od rana stabilizacja. Naprawdę warto obserwować z godziny na godzinę, bo to ukazuje determinację kałmuckich finansistów. Dopiero w przyszłości wyjdzie, jak kosztowna była to operacja.
W mojej ocenie, to już finał szczytowania, czeka nas kilkudniowa stabilizacja i powolny upadek do poziomu centa za rubla.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!