Jak co roku o tej porze, moje wołanie rozchodzi się po sieci! Dość obłędu zegarowego, zostawcie letni czy zimowy, mnie już wszystko jedno, byle skończyć z majstrowaniem przy wskazówkach.
Oczywistym, że jeden czas od Warszawy do Madrytu, to obłęd, wszak już od Paryża powinni spoglądać na zegarki z perspektywy GMT, ale to nie moja sprawa.
Wczorajszy mecz na Saint Denis, o trzecie miejsce Pucharu Świata w Rugby, wygrany minimalnie przez Anglików! Wszyscy kibicowali Argentynie, która dzielnie stawała, ulegając tylko 3 punktami, czyli różnicą jednej bramki, brawo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!