Chinole w czarnym zadku, to powtarzam do znudzenia, kurs juana, czyli widoma oznaka słabości, pikuje jak rubel.
Piszę w kontekście wzmianek medialnych o szumnych przygotowaniach tzw. BRICSu do stworzenia waluty mogącej powalczyć o prymat w handlu międzynarodowym z dolarem!
Podobno, tak przynajmniej napisali w linku poniżej, Chinole na potęgę skupują złoto i co, i pstro!
Fantasmagorie o konkurencji dla USD, opartej na parytecie złota, w obliczu krachu chińskiego, zapaści ruskiej gospodarki, totalnego kryzysu w Brazylii, to śmichowisko.
PS. Dzisiaj startuje G 20, bez głównego Chinola i oczywiście bez Wowy, gospodarze Hindusi, coraz bliżej Zachodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!