Tanie linie lotnicze sprawiły, że ekskluziw latania przemienił się na przewóz milionów w warunkach przypominających lokalne przewozy pekaesowe. No cóż coś za coś, ale cośmy se polatali to nasze!
Obecna pomysłowość podniebych pekaesów, które kombinują jak wydoić taniego pasażera z ostatniego zoszczędzonego euro przechodzi wszelkie pojęcie!
Totalne ograniczenia w bagażu osobistym, restrykcje w odprawie i co tam jeszcze? Naprawdę lekko nie jest.
Wszak nie o tym co wyżej, bo to pikuś w porównaniu do nowych pomysłów. Wszak pasażer głupi nie jest i też kombinuje. Jeśli ogranicza mu się podręczny plecaczek, do wielkości mini pedałówki, niezbędne w podróży fanty upycha w kieszenie, a odzież na zmianę przewozi ubrany na cebulkę.
Pamiętają Państwo Misia i "celne" ważenie wracającego do kraju obywatela, co to schudł i przywoził o cztery kilo obywatela mniej z zagranicy?
Ważenie pasażera przed i po, podobno planują wprowadzić linie lotnicze! Najzabawniejsze, że póki co to nie te tanie, ale zwyczajne nowozedlandzkie, hawajskie i jakie tam jeszcze, życie przerosło kabaret!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!