Baryłka spokojna, ustabilizowana na poziomie 70 - 74 USD! Stabilność zapewnia Sovietia, która sprzedaje na potęgę 'a 35 USD, Saudów szlag trafia, ale nic w kwestii nie poradzą.
Dla nas drobnych konsumentów, sytuacja wymarzona.
Z tą ruską ropą jest jeszcze jedna ciekawostka, dwaj najwięksi odbiorcy to Chiny i Indie. Chionle kupują coraz mniej, natomiast Hindusi, czerpią strumieniami, płacą rupiami, przerabiają i sprzedają jako swoje za dolary! No cóż pieniądz nie śmierdzi.
Ruskim uszami wychodzi ten biznes, hinduska waluta marna, nic za nią kupić nie można, a wymiana rupii na dolary, to kolejne straty wynikające z przewalutowania.
Sytuacja staje się kuriozalna, dla ruskich oczywiście. W związku z brakiem części zamiennych do swych czołgów i innego złomu, zaczęli odkupować własne sprzęty wojenne pierwotnie opchnięte hindusom.
Wszytko byłoby w porządku, ale Indie za reeksportowane cuda ruskiej techniki żądają zapłaty nie w rupiach, ale w dolarach!
Porobiło się mocno nieprzyjemnie, bo przez owe zawirowania, rubel znów spikował i na wczorajszym zamknięciu niebezpiecznie zbliżył się do magicznej granicy 83 rubli za dolara, ba nawet polski złoty zyskał niespotykanie i moskwicini muszą za niego płacić ponad 20 rubli!
Tak trzymać Towarzysze, tak trzymać:-)))
Złot też, ani górę ani w dół. Rynki czekają? Na co?
OdpowiedzUsuńAdam P.
Na upadek Sovietii:-)
OdpowiedzUsuń