Czemu z francuska, bo eksport największy nad Sekwanę.
Odwiedzam systematycznie las i łąki przydomowe, bieganiem. Każdego maja, ślimaków było zatrzęsienie i tych pięknie dorodnych winniczków i tych obrzydliwych brunatnych bezmuszlowców.
Zbiory i skup tylko w maju, na okolicznych łąkach, rok w rok pojawiali się zbieracze. W tym sezonie ślimacza posucha, ciekawe co się stało?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!