Prezydent naszej Stolicy w awangardzie postępu! No cóż, chyba wyjdzie mu to bokiem. Ludziska nie głupie i swój rozum mają.
Obok kretynizmu narzucającego elektryki, weszli do naszych kuchni i bredzą o odgórnym ograniczeniu spożycia mięsa i nabiału, ech!
Postęp, to nie tylko rozgrzani idioci od ideolo, "ratuj planetę". Postęp to przede wszystkim AI, czyli sztuczna inteligencja. Panu Elonowi, jako że miliarder, wydaje mu się że jest bogiem i podobnie jak Gates, zajął się porządkowaniem naszego ziemskiego padołu, jego auta Tesla, kosmiczne wygłupy i takie tam.
Jednak w jednym ma rację, sztuczna inteligencja niesie hrorrendalnie wielkie zagrożenia, a źle zaprogramowana, czyli ocenzurowana o wiedzę li tylko poprawną politycznie może zdemolować naszą cywilizację. Szczęściem, już teraz wiemy, że owe sztuczne mózgi uwolnione od ograniczeń, główkują całkiem zdroworozsądkowo, czyli "prawicowo":-)
Dla mnie prostaczka, najważniejszą dziedziną do uporządkowania jest sfera wymiaru sprawiedliwości. Zupełnie abstrahuję od lewackich ataków na nasz kraj. System sądowniczy, w każdym demokratycznym pańswie jest chory, bo doszliśmy do ściany i w gąszczu wieloznaczności paragrafów i przepisów, oraz umiejętnościach oratorskich prawników, skazać można niewinnego, a uwolnić gwałciciela i mordercę.
Gdyby tak zupełnie pozbawiona uczuć i nie cenzurowana "sztuczna inteligencja sądowa", na bazie całej ludzkiej wiedzy wydawała wyroki, było by o wiele bardziej sprawiedliwie. Tak, tak, wtedy Temida, znowu była by ślepa!
Zagrożenia, dla ludzkości jakie niesie coraz większy postęp w dziedzinie przejmowania myślenia przez maszyny, niewątpliwie jest wielki.
Nie będę się mądrował w kwestiach o których pojęcia nie mam, dam jeno dwa proste przykłady, wyłączenia główkowania i oddania pola komputerom.
Pierwsze, tabliczka mnożenia. Nasze pokolenie i pokolenie naszych dzieci, potrafi jeszcze policzyć coś w pamięci, pomnożyć i podzielić w głowie. Niestety najmłodsze generacje, tzw. Milenialsi, bez maszynki liczącej ze smartfona nie powiedzą nam że 2x2=4!
Druga kwestia, która niestety dotyczy, chyba nas wszystkich. Nawigacja GPS! Ileż to wysiłku, dawniej kosztowało, opracowanie trasy dojazdu z punktu A do punktu C przez B. Jak trzeba było się natrudzić w obcym mieście aby trafić na odpowiednią ulicę! Za każdym razem, mózg pracował, zwoje parowały! Obecnie, nie zawracamy sobie głowy, wyłączamy kombinowanie, klikamy adres w Google Maps i hajda.
Uzlależnienie od kompa, to jedno, ale pośrednie, to energia elektryczna, której pozsykanie też nam chcą ograniczyć do słońca i wiatraków!
Czy mogą sobie Państwo wygobrazić cywilizowany świat bez prądu? Wyłączenia chwilowe, OK, ale gdyby tak przez tydzień, kiedy utracą moc wszystkie powerbanki?! Armagednon to mało!!!
Oczywiście w tym momencie jest wyjście, zupełnie znienawidzone przez ludzi pokroju Trzaskowskiego, generatory prądowe, zasilane ropą, ech:-)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!