O Chinach, większych braciach Sovieta, można wiele, ale nie w superlatywach. Poniżej odkrywają proch, który ja już dawno odkryłem:-)
O ruskich onucach, a właściwie ich braku, też pisałem. Mobilizacja trwa, a kapcie to z chałupy trza mieć swoje, no cóż do wojny trza być przygotowanym:-)
PS. Przy okazji jeszcze jeden link, z którym się w pełni zgadzam(rodzinnie:-))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!