Nasz przyszły, póki co niedoszły kosmonauta, czeka na start, media dostają fioła i zalewa nas nieustająca fala informacji o nim.
Wczoraj, zupełnie przez przypadek wysłuchałem krótkiego wywiadu z małżonką wyczekującego.
Na pierwszy rzut oka, słodka idiotka! Oczywistym na pewno się mylę, wszak taki geniusz i uczony nie mógł poślubić osoby o "niskim ilorazie"!
Jednak pierwsze wrażenie mocno zapadło i od dziś zacznę śledzić aktywność Szanownej Pani Kosmomałżonki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!