Powiem krótko, Stanowski urasta do rangi najbystrzejszego dziennikarza w naszych dość przewidywalnych mediach!
Bystrość przekazu w połączeniu ze świetną dykcją i luzem, a także umiejętny dobór tematów, daje bombowy rezultat. Faceta zaczynają się bać, już w tej chwili, ośmiogwazdkowe "jebadełka" wściekle wyją! Brawo!
PS. Pamiętają Państwo czasy, gdy na gwiazdę dziennikarstwa próbowano wykreować niejakiego Lisa? Ów miał zadatki, ale od zachwytów zupełnie mu odbiło, wskoczył w mainstreamowy ściek i pogrążył się w nim po czubek głowy. Potem przyszła frustracja, nerwy i dwa udary! Obecnie wrak, który wciąż żałośnie wierzga w internecie. Smutny obraz totalnego upadku.
Hm, Stanowskiemu raczej to nie grozi, wszak wykreował się na mądrej niezależności!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!