06 kwietnia 2025

Cłanianie

Śmieszne jak temat amerykańskich ceł zawładnął mediami. Ajajaj, Trump burzy świetnie prosperujący system, co to będzie, co to będzie?!
Większość komentatorów wieszczy wielki krach, wszak giełdy już szorują po bruku Wall Street!
No cóż, niektórzy utracili frukty, a wyją ci, którym urwano najwięcej.
Niemcy, Chiny w mniejszym stopniu Francja, Japonia.
Japonia już negocjuje z Ameryką, Chińczycy pomrukują groźnie, ale łapcie im za chwilę spadną i potulnie wrócą do rozmów. 
Z państw europejskich, Włosi w trakcie renegocjacji, Węgry rozmawiają, za chwilę dołączą inni.
Cóż takiego się dzieje, bo media wieszczą koniec Ameryki.
No cóż gadać można wiele, a nie koniecznie mądrze. 
Cła na towary, które do tej pory były śmiesznie niskie lub w ogóle ich nie było, zabijały Amerykę. Produkcja spadała, wyroby i półwyroby w większości sprowadzano z zagranicy. 
Nawet produkcja aut przestała się opłacać, Detroit pada! Itede, itepe.
Spekulacje giełdowe i szachermachery inżynierii finansowej to najwięksi beneficjenci dzisiejszej Ameryki. Uczciwa praca, zwyczajnie się nie opłaca.
Wysokie cła i tani dolar, do którego dąży Trump, to sposób na rozruszanie Ameryki.
Wysokie stawki przywozowe ożywią własny przemysł, a tani dolar sprawi, że produkcja amerykańska stanie się konkurencyjna. Prawda jakie to proste?
Dlaczego media wyją? Przykład pierwszy z brzegu, Niemcy tracą kolejny rynek samochodowy, gdzie sprzedawali dużą część swych wyrobów.
Rynek amerykański był dla całego świata, poczynając od Chin, a kończąc na Niemcach, wielkim Eldorado, workiem zbytu bez dna, gdzie strumienie towarów wlewano bez opamiętania z wielką szkodą dla Ameryki, a z wielką beneficją dla narodowych eksporterów.
Obecny koniec fruktów, owocuje ponadnormatywnym wyciem, słyszalnym również u nas, choć nas trumpowe cła powinny najmniej obchodzić, bo handel z Ameryką jest śladowy. 
Co nie oznacza, bierności! Negocjacje w sprawie obniżki należy podjąć jak najszybciej! 
Wydaje się jednak, że obecnie rządzący zupełnie się do tego nie nadają, wszak nawet w ramach UE nie potrafią skutecznie i z korzyścią dla Polski, negocjować!
Wracając do ceł i krzyku o nich, jakie mogą być nieoczekiwane ich pozytywy dla Polski? 
Rozsądni eksperci przewidują szybkie zburzenie, szumnie głoszonej, a w rzeczywistości li tylko deklaratywnej jedności i solidarności Unii Europejskiej.
Trump postawił na negocjacje bilateralne i to jest świetny ruch, który odkryje hipokryzje największych beneficjentów poprzedniego układu. 
Niemcy i Francuzi zapewne z pewnością już szykują się do negocjacji i "cłaniają" Administracji Trumpa, w kwestii obniżki. Czy myślą o UE jako całości, czy chronią tylko i wyłącznie siebie?
Pytanie raczej retoryczne.
Natomiast najzabawniejszym w owym cłowym zamieszaniu i grzaniu tematu przez niemiecko lewackie Tefaueny jest że nawet nasze bazarowe baby żyją tematem i tak jak wciąż kochają Rafała, tak z wielką pasją nienawidzą Trumpa za jego politykę oraz cła. Szok,  Trump jest nawet "gorszy" od Nawrockiego!
No cóż od dawna twierdzą, że świat stanął na głowie:-)))


Ciekawa rozmowa z dawno nie słyszanym redaktorem Rogowieckim, zwłaszcza w temacie Ameryki, bo chłop o Ukrainie bredzi, ale generalnie posłuchać warto.


Afryka bystrzejsza i skuteczniejsza od Europy, brawo!


Tzw. protesty przeciwko polityce Trumpa, organizowane w USA, ba nawet w Londynie, to żałosna parodia, czyżby Sorosowi zabrakło forsy? Chyba tak wszak czerpał wprost z amerykańskiego mieszka:-)))
Proszę spojrzeć na flimiki zamieszczone w tekście, filmują z bliska, aby stworzyć wrażenie tłumu. Widoki dronowe rozwiewają ową impresję, ludzików jest naprawdę mało, pamiętajmy że owe "protesty" odbywają się w najbardziej lewackich i zarazem milionowych miastach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!

Paluch

W Platformie nihil novi, Żyją w przeświadczeniu,  Że odgrzewane kotlety, POmogą w rządzeniu. Stąd Igor Tuleya, Babci Kasi POdniecenie, KODzi...