23 stycznia 2025

Naiwniak?

Prezydent Zełenski w bucikach wkroczył w polską kampanię prezydencką i ostentacyjnie poparł kandydata rządzących.
Od wczoraj wiemy o co chodzi, owe dziwaczne zachowanie, to efekt obiecanek Tuska. 
Tusk ni mniej, ni więcej obiecał Zełenskiemu, że wprowadzi Ukrainę do UE, tak też optował na ostatniej sesji UE.
Czy Prezydent Ukrainy nie miał świadomości, że dla człeka z którym się dogadywał, zobowiązania i obietnice nic nie znaczą, a układy z partnerami są mu potrzebne jedynie do osiągnięcia bieżących celów politycznych. 
Po pierwsze, przyjęcie Ukrainy do UE, wymaga zgody wszystkich krajów członkowskich, po drugie, po odejściu Merkel, pozycja byłego Króla Europy jest żadna.
Czy Zełenski o tym wie? Jako wytrawny polityk zapewne ma ową świadomość i gra na powolne zmiękczanie stanowiska Unii.
Inną kwestią pozostaje, że owa jednostronna deklaracja polityczna, to wyraz krótkowzroczności, wszak nie wiadomo, jak potoczą się losy polityczne naszego kraju i kto zasiądzie u steru władzy za kilka miesięcy, a Polska jest kluczowa dla Ukrainy w wielu istotnych sferach prowadzenia Wojny.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!

Paluch

W Platformie nihil novi, Żyją w przeświadczeniu,  Że odgrzewane kotlety, POmogą w rządzeniu. Stąd Igor Tuleya, Babci Kasi POdniecenie, KODzi...