Nie minęły jeszcze dwa miesiące od zmiany rządu, a Pan Premier na urlopie. Kraj w chaosie prawnym, rozgardiasz postępuje, a głowa rządu na nartach szusuje. Nie żebym przeceniał moc sprawczą owego, ale dla utrzymania pozorów pracowitości, z szacunku dla obywateli, że po objęciu Urzędu, najważniejsze jest dobro Kraju.
Hm, u tego pana, to zapewne nie ma znaczenia, wszak liczy się tylko "dobra prasa", a ona w zachwycie, uskutecznia słodziutkie relacje ze stoku.
Ciekawe jak zachowałyby się media, gdyby Morawiecki, po 30 dniach premierownia wyskoczył na urlop!
Po miesiącu rządzenia,
Kraj w chaosie i mroku,
A Pan Premier Szanowny
Z wnukami na stoku!
Taki mamy klimat,
Jak mawiała Blondyna,
Przecież Polska bez Tuska,
Ten tydzień wytrzyma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!