W kwestii przepychania zgubnych dla większości państw regulacji prawnych napisano dużo. Wiadomo, że miękko i bez rozgłosu, Niemcy chcą rządzić całym kontynentem. Czy to się uda, póki co idzie im świetnie, a naiwniacy, których szczęśliwie coraz mniej, wciąż śpiewają, spoko, spoko, Parlament UE, to nic, wszak ostateczne decyzje muszą wciąż zapadać jednomyślnie.
No cóż, dlatego Niemcy nie walą pałą w łeb, ale rozmywają prawo, rozwadniają ustawodawstwo, usypiają przeciwników zmian, jeśli okaże się to skuteczne, w końcu obudzimy się pod niemieckim butem.
Przykład rozhulania Niemiaszków, przykład najprostszy z brzegu, spójrzmy na publicystyką w kwestiach aut elektrycznych. Kto ma prasę ten dyktuje opinie. Z poniższego jednoznacznie wynika, najbardziej niezawodne elektryki na świecie, to uwaga, uwaga, Golfy!!! Najbardziej usterkowe auta elektryczne, a jakże auto Tesla!
Prawda że miło, wszak przeciętnego Helmuta z Leverkusen trza urabiać i umacniać w wyżsości rodzimych wytworów nad produktami innych krajów. Wszak telewizor Grundig i auto VW są najsolidniejsze na świecie! A jak już się popsują, to biedak znad Wisły napewno je kupi!
No i jeszcze świeżynka, UE odblokowała czątkę z KPO, Polska dostała 5 mld euro. Tak napisali poniżej, ale diabełek tkwi w szczegółach. Sznowny Redaktor nie dodał, że większa część z tej kwoty poszła na ratowanie niemieckiego bankruta, wytwórcy wiatraków, który ma kontrakt z Polską. No cóż!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!