Gawiedź dziennikarska, to specyficzne Towarzystwo, ci topowi produkujący swe teksty w "prawomyślnych" mediach sami się nazywają demokratycznymi, inni myślący zdroworozsądkowo, to dla nich swołocz nie warta uwagi.
Czytam, czytam i wyjść ze ździwienia nie mogę, pokłócili się w samym gnieździe, co prawda konflikt w samej Gazecie Wyborczej tli się od ponad roku, ale żeby bojkotować bratnią Redakcję, wszak OKO Press jest na pierwszej linii walki ze znienawidzoną prawicą!
No cóż, z wielką satysfakcją odnotowuję:-)))
Zabawnym przczyna, jedna z drugą, czy jeden z drugim, tak był prześladowany w robocie, że musiał łykać środki uspokajające, a inny był pośrednio besztany przez pryncypała za niechlujne posprzątanie korporacyjnej kuchni!
Ech, świetne, ci ludzie żyją pod nieprawdopodobnym kloszem, a każde krzywe spojrzenie szefa odbierają jak strzał prosto w serce, takie z nich wrażliwce.
Ciekwym co mają powiedzieć tysiące, a może miliony korpolemingów, co to żadnych praw nie mają, za grosze zapitalają, a jak krzywo na "managera" spojrzą to wylatują z marmrów na bruk.
Spójrzcie czasem na owych biedaków, obrazek smutny, to oni stoją na papierosku przed jednym czy drugim szklanym domem, bo nawet im porządna palarnia w ciepełku drapacza chmur nie przysługuje:-)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!