Zespół Niebiesko Czarni, do mych ulubionych nie należał. Dla porządku dodam, gdy Oni święcili tryumfy, ja pacholęciem jeszcze byłem.
„Moje” zespoły, to grajki lat 70, Dwa plus Jeden, Perfecty, Lady Punki, Maanamy i takie tam.
Z owych starszych, preferuję ponadczasowe, Czerwone Gitary, No To Co, Wawele, potem długo, długo nic i na dalekim horyzoncie Maryla Rodowicz.
Lata 70, oczywiście królowanie niedoścignionej Abby.
O zagranicy jedna nie miejsce i pora, bo wielokrotnie pisałem.
Najlepszy grający w krajowym zespole kompozytor, oczywiście, Seweryn Krajewski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!