Chodzą słuchy, że Kadyrow w śpiączce, interesujące. Natomiast drugi grubasek wrócił pancernym pociągiem do Korei.
Świetnych akolitów ma Wowa, zanmienne że póki co nikt z tego żartów nie robi.
Jeszcze lat temu kilka, Caruś z ostentacją spóźniał się na spotkania z najważniejszymi ludźmi globu. Ciekawe czy obecnie choć sekundę zabarłożył przed wstrieczą z Kimusiem? Jak zwykle, pytanie retoryczne.
Sondaże od Sasa do Lasa! Czy będzie dobrze, mam cichą nadzieję że tak. Jednak w tym przypadku, jest zbyt optymistycznie! Hm, może jednak nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!