Jak wiedzą wszyscy moi Szanowni Czytelnicy, do fanów niemieckiej motoryzacji nie należą, a wyjątek stanowi jedynie firma Mercedes.
Oto Golf, wypasiony koncepcyjnie, oczywiście ma być elektryczny. Czytam, czytam, czytam i nadziwić się nie mogę, cycuś glancuś, pięknie, ale ani słowa o zasięgu, tej odpicowanej choinki!
Panowie z Wolfsburga coraz bardziej błądzą, owe gadżety i gadżeciki to w większości okropne pożeracze energii skumulowanej w akumulatorze. Jak daleko zajedziemy tym picusiem, ciesząc się jego sportową zrywnością? Jak zwykle zadaję pytanie retoryczne!
Proszę zauważyć z jak dostojną i jednostajną prędkością poruszają się naszymi autostradami auta Teslopodobne.
Powiem krótko, Niemcy błądzą coraz bardziej, a ich przemysł motoryzacyjny znalazł się na równi pochyłej. Co oczywiście wcale mnie nie martwi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!