Kolejny artykuł, na dzień dobry podparty kretyńskim stwierdzeniem.
Rosyjska gospodarka nie ma się tak źle, jak chcieliby najzagorzalsi przeciwnicy Moskwy, ani tak dobrze, jak prezentuje to kremlowska propaganda.
W rzeczywistości jest stokroć gorzej niż źle.
Sam artykuł nie byłby godny cytowania, gdyby nie jedna wielce celna konstatacja.
"Nie wierzcie rosyjskim danym" – ostrzegał już w marcu amerykański periodyk Foreign Policy. Pod tym względem Rosja dryfuje w stronę Chin, w przypadku których również są poważne wątpliwości dotyczące jakości danych makroekonomicznych.
I tutaj gładko, przechodzimy do komuszych Chin, które mimo rasowania sytuacji gospodarczaj, są już w czarnym zadku! Tyle, że Chinole głupie nie są i wojny z Formosą nie rozpętają, bo widzą jak pięknie, Wowa, Kraj Rad skasował!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!