poniedziałek, 10 kwietnia 2023

Dyngusowe notowania!

Drugi dzień Wielkiejnocy, to dla większości świata dzień pracy!  Rynki ruszyły z kopyta. Rubel, no cóż, niewielki trynd spadkowy na poziomie 81 za dolara! Miejmy nadzieję, że w ciągu dnia runie w przepaść.
Skąd ponad roczne, niemądre i szalenie kosztowne dla kremlowskiego budżetu,  podtrzymywanie kursu? Pisałem o tym wielokrotnie, ale powtarzać trzeba na okrągło.
Klęska wojenna, po miesiącu wojowania, stała się kompromitującym Sovietów faktem. Przyjęli więc taktykę, walki w której mają największe doświadczenie, a więc maskirowki. Zaczęli udowadniać światu, że wojna, wojną, ale gospodarka i moskwicińskie finanse mają sie świetnie. Po kiego grzyba takie mydlenie oczu, ano po to, aby zniechęcić do wysiłku wojennego aliantów Ukrainy! Popatrzcie Amerykanie, popatrzcie Europejczycy, nasza gospodarka ma się świetnie, wszak rubel jest mocniejszy niż kiedykolwiek! Ot takie czarowanie, naiwnej gawiedzi, ba ten przekaz był i jest skierowany również do swoich, aby przekonać o stabilizacji i mocy Kraju Rad!
Drugim elementem tej układanki jest przekonywanie społeczeństw zachodnich, do bezsensu prowadzenia wojny! Po co wam, nam, wojna, wszak dobrze było, tani gaz i ropa budowały potęgę i dobrobyt, a teraz, a teraz, bida i poruta, dwa razy do roku na Ibizę Helmucie już nie polecisz, co trzy lata, nowego VW nie kupisz! Tak to mniej więcej brzmi w podsycaniu niezadowolenia. Na ową propagitkę sovieta najbardziej podatni są oczywiście przymuleni i zdegenerowani piwem, kapustą i kiełbasą Niemcy. Popatrzmy na podsycane za ruskie pieniądze "pokojowe" marsze Wielkiej Soboty, ba angażowanie się protestanckiego kleru w szerzenie, moskiewskiej narracji.



Soviet od czasów bolszewickich, wierny leninowskiej zasadzie, że sznur, naiwnie sprezentowany przez Zachód, posłuży do jego egzekucji, wciąż mami i czaruje swym wdziękiem, otępiałą niemiecką społeczność!

W orkiestrze pożytecznych idiotów, zaraz po Niemcach, wyróżnia się Bergoglio z Watykanu! Smutne to dla nas katolików!


Przeczenie oczywistym faktom, czyli klęska militarna jako wykładnik stanu całego państwa, jest przykrywana propagandą, powtarzania wszem i wobec, że co prawda sytuacja gospodarcza się NIEMNOSZKA pogorszyła, ale generalnie jest świetnie.
Stąd dawkowane przez Moskwę, wybiórcze i zmanipulowane informacje o stanie gospodarki rosyjskiej. Premier Miszustin i jego Kamanda, prezentują co i rusz statystyki z których, dla uwiarygodnienia wynika, ze gospodarka i finanse w pewnych dziedzinach kuleją, ale w sumie nie jest źle.
Czy ktoś tym bredniom jeszcze wierzy, czy naiwnie i bez jakiegokolwiek komentarza podawane w mediach dane uwiarygodniają Sovietie? Bezsprzecznie tak, ludzie czytają tylko nagłówki, a jeśli już się wgłębią, to łykają bezrozumnie treści niczym  wyposzczone i głupie pelikany.
Poniższy tekst opublikowany w Wielki Piątek, jest dobrym przykładem robienia ludziom wody z mózgu. Dlatego najlepsze frukta dla owych bzdetów, to komentarze pod artykułem. 
Niniejszym z lubością poniżej je cytuję.


Trzeba pamiętać, że eksport rosyjskiego uzbrojenia jest na poziomie eksportu polskich mebli. I jest o ok 4 mld dolarów niższy od eksportu bezprzewodowych słuchawek przez pewnego amerykańskiego producenta z ogryzkiem w logo.
„Wartość rynkowa” całej Rosji na podstawie PKB to obecnie 276 miliardów USD – o 15% mniej niż wartość Facebooka. Zarazem to 2,5 razy mniej niż wartość amerykańskiej korporacji Apple.
W 2008 roku Gazprom był wart 365 mld $. Jego szef obiecał zwiększyć wartość spółki do 1 biliona w ciągu 6 lat. Minęło lat 8 i Gazprom jest wart  41 mld $, a firma Apple – 619 miliardów.W 2013 roku Rosnieft’ kupiła TNK-BP za 55 miliardów USD. Teraz Rosnieft’, która połknęła BP jest warta… 39 miliardów. Brylantowy „sukces” menedżerów Putina ! Kilka lat temu Putin zapowiedział podwojenie PKB. Rezultat jest odwrotny – gwałtowny spadek. „Podnoszący Rosję z kolan” prezydent FR zapowiedział, że Rosja stanie się energetycznym supermocarstwem. No, chyba się nie do końca udało. Wyniki wskazują na coś zupełnie innego.  O ile w 1990 r. Rosja miała 16% udziału w światowym rynku sprzedaży ropy i 29,7% w sprzedaży gazu, teraz wynosi to odpowiednio 12,6% i 16,7%. W Rosji za rządów Putina, w czasie najbardziej „tłustych” dla ropy naftowej lat, nie powstał ani jeden nowy port morski. W Chinach w tym samym czasie wybudowano ponad 15, przy czym wszystkie porty Rosji łącznie obsługują 20-25% mniej przeładunków niż tylko jeden port w Szanghaju. Rosyjska propaganda zapomniała już o drogowo – kolejowym „Jedwabnym Szlaku” z Chin do Europy przez Rosję? „Miał być”. Ale nie ma. Powstaje – choć w bólach, z ominięciem Rosji – przez Azerbejdżan, Gruzję i inne kraje. Warto przy okazji odnotować, że pod rządami Putina dróg buduje się w Rosji 4 razy mniej niż za późnego Jelcyna. Ale coś jednak w tym czasie poszło do przodu. W przystaniach całego świata stoją setki luksusowych jachtów, pysznią się dziesiątki pałaców, do rajów podatkowych wyciekło ponad 1,3 biliona dolarów, a przyjaciele Putina nakupili wiolonczel za 2 miliardy USD. Zaś „wstający z kolan” – tak jak dawniej – chleją wódę, patrzą w telewizor i w propagandowo-alkoholowym zamroczeniu wołają: „krymnasz!”…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!

53 - Mayenne - Region Pays de la Loire

Departament Mayenne - sławny starożytnością departament, w okolicach dzisiejszej wioski Jublains, zwycięzcy Rzymianie wznieśli swoje miasto...