Stary cap jeszcze może? No nie dziwota, dziadu odbiło i już. Co prawda tatusiem nie będzie najstarszym , bo wśród braci komiedianckiej prym wciąż wiedzie, meksykanin, Antony Quinn, który potomka spłodził w wieku 81 lat! I tylko owych dziecka żal!
Swoją drogą, nigdy nie przepadałem za grą aktorską Pana Roberta de Niro. Wciąż te same grymaśne miny, wciąż te same aktorskie sztuczki. Rzemieślnik jakich wiele, tylko z ogromnym szczęściem, że dostawał angaże. Aktor z niego marny, ani do tańca, ani do śpiewańca, zwyczajnie tego nie potrafi.
Co do aktorów, wśród braci hollywoodziej panuje kult mocno wydumanej, tzw. metody stanisławskiego, w trakcie wywiadów i recenzji wciąż i na okrągło o tym bredzą. Zwyczajny fetysz mocno przecenianej i zblazowanej braci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!