Szerokim łukiem omijam krajowe podwórko polityki, bo do wyborów jeszcze daleko, a codzienne medialne naparzanki są denne.
Niestety, albo stety, zależy od punktu patrzenia jest dwóch bojców, którzy szkodzą swoim. Z mego punktu patrzenia, bardzo dobrze.
Szkodnik numer jeden, to Laureat Nobla, przez niektórych Bolkiem zwany. Ten jak paszczękę otworzy, to nie wiada śmiać się czy płakać. Niestety ostatnie jego wynurzenia dla żydowskiej prasy, szkodzą naszemu krajowi, bo owego POmponika, arena międzynarodowa, traktuje nie z przymróżeniem oka, ale jak autorytet.
Szkodnik numer dwa, mało znaczący na arenie międzynarodowej, choć bardzo by chciał zaistnieć. Wypowiedzi płytkie, banalne do bólu, wciąż zachodzę w głowę, czy ktoś go jeszcze poważnie traktuje?
Radzio Sikorski, jak by nie zaczynał, to puenta zawsze zahacza o siusiaka, no cóż należy podejrzewać jakiś mocno skrywany kompleks:-)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!