Nowa "potęga", więc nowy język, nowe słowa! No cóż nie wróżę sukcesów Niebiańskiemu Pałacowi, pewnikiem spadnie z hukiem na Ziemię, ale jeszcze nie teraz. I tylko tych wszystkich tajkonautów żal:-)))
A propos języka, warto przywrócić starą nazwę, bo oddaje prawdę historyczną. Ja jednak zostanę przy swojej, wszak Sovietia Putina to w prostej linii kontynuacja Sowietii Lenina!
Kosmosem nazywam również nagłe zwroty akcji w sprawach dawno przedawnionych, nagle ni z gruszki ni z pietruszki, mocno podstarzałe gwiazdki wręcz staruszki, przypominają sobie, że były molestowane przez bardzo ważnch capów. Hm, zapewne tak nie było, dla kariery same pchały im się do łóżek, a śliniące się dziady, no cóż korzystały! Nie pochwalam, jestem przeciw, ale, ale, to już odgrzewane kotlety i żałosna próba powrotu na pierwsze strony gazet.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!