Miesiąc październik, był za komuny czasem wyjątkowo obfitujący w okazje! Mieliśmy i mamy, popularne imieniny, popularne wśród staruszków. Dwa razy Teresy, jedna Jadwiga i w końcówce Tadeusz, czy słyszał kto by współczesne małolaty nosiły owe jakże modne, jeszcze pół wieku temu imiona?
Oczywiście nie! W październiku dla współczesności, ostał się ino, Dzień Nauczyciela!
Ech, kiedyś to dopiero był miesiąc! Październik miesiącem oszczędności, 7 października, Dzień Milicjanta i Funkcjonariusza SB, 12 pażdzienika, Dzień (Ludowego)Wojska Polskiego, 14 paździenika, Dzień Nauczyciela, prawda że w głowie się kręci? Łącząc popularne imieniny ze świętami resortowymi, można było cały październik przebąblować w permanentnej nietrzeźwości:-)
PS. Kronikarsko, przy okazji obecnego października. Jak donoszą media, Facebook przemianowany na Metę, powoli usycha, co z satysfakcją odnotowuję. Z platformą porzegnałem się lata temu, wieszcząc jej powolny upadek:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować każdy może, nigdy tego nie wymaże!